Zalew demagogii

Posted on 18/05/2010 - autor:

2


Południowo-wschodnia i południowa Polska tonie. Ludzie bezradnie przyglądają się, jak woda zabiera im dorobek życia, często nieubezpieczony. Wezbrane i wdzierające się na ulice czy do domów rzeki ukazują lata zaniedbań w kwestii ochrony przeciwpowodziowej. Nieuregulowane koryta, zapuszczone wały, przepełnione zbiorniki retencyjne lub ich brak, wadliwe działanie systemów zarządzania kryzysowego… odkładanie naprawy takiego stanu rzeczy na „święty nigdy” i przekonanie, że „jakoś to będzie” zbierają teraz swoje żniwo. Raport NIK dotyczący tematu jest bezlitosny i nie zostawia suchej nitki na gminach.
I tu jest pies pogrzebany, bo tradycyjnie w eter leci jedna z flagowych pisowskich perełek antyplatformianej demagogii, czyli „rząd nic nie robi”. PiS głośno pyta premiera, co rząd zrobił przez ostatnie lata w sprawie ochrony przeciwpowodziowej. Ani słowem pisowcy się przy tym nie zająkną, że nie jest przecież tak, iż za rządów PiS zbiorniki retencyjne były, tylko PO przerobiła je na orliki czy coś innego. Nie zająkną się też, że raport NIK obejmuje okres bezpośrednio po ich rządach, wychwytując także to, iż „rząd odnowy moralnej” wolał zajmować się lustracją i „odzyskiwaniem urzędów” niż takim właśnie problemem. Cisza jest też o tym, iż to przede wszystkim w antyrządowej propagandzie Tusk nie odpowiada, cytując „Seksmisję”, tylko za gradobicie i koklusz, bo kontrolerzy nie objeżdżaliby samorządów za coś, za co one nie ponoszą winy. Gospodarka wodna i reagowanie na klęski żywiołowe to jedne z zadań powiatów. A w czyich rękach są dzisiaj powiaty w województwie podkarpackim i małopolskim? No chyba nie Platformy. I co? I znowu okazuje się, że gdy PiS krytykuje PO, to za co, co sam ma za uszami. Nader typowe, niestety. Podobnie jak żądanie czegoś, co już jest, czyli zakazu budowy domów na terenach zalewowych. Panowie z góry chyba nie słyszeli o czymś takim jak plany zagospodarowania przestrzennego, które sporządzane są przecież według jakichś reguł prawnych, technicznych czy logicznych. Ale tego przecież ludzie nie wiedzą, więc jest okazja do pożerowania na kolejnej tragedii, silnych emocjach i niewiedzy właśnie.
Równolegle z Polską południową tonie Polska Czwarta. „Wybitny Strateg” tak bardzo stara się uciec od swojego starego wizerunku, że posyła w piach swoją flagową ideę, pomysł życia, który i tak był czystej wody propagandówką. Propagandówką, mającą zrobić z Braci wizjonerów i wielkich patriotów, w odróżnieniu od „tych z Trzeciej RP”, którzy mieli po prostu konserwować stary, PRLowsko-mafijny układ. A jak już doszło co do czego, to okazało się, że tak naprawdę chodziło o rękę, która rusza sterem i o tyłek, który okupuje stanowisko. Ale Czwarta RP nie jest skompromitowana, to propaganda liberałów, którzy straszą dzieci przed snem ideą Kaczyńskich, jest za silna. Tekst o odrzuceniu Czwartej oczywiście w „Rzepie”, bo nowy Jarosław widocznie nie jest jeszcze gotów na odpięcie dziennikarskich ust od swej wyciągniętej dłoni.
Drugą dłoń wyciąga ochoczo do Platformy, proponując porozumienie. Głównie po to, by potem przedstawiać się jako „ten ugodowy” w jaskrawym kontraście do „tych niechętnych”, bo słowa Kaczyńskiego to niewiele znaczące frazesy. W dodatku rzucane w czasie, kiedy partyjni kumple prezesa K. szukają wobec PO i rządu dziury w całym, burząc się jednocześnie o najmniejsze nieprzychylne słówko pod adresem drugiego bliźniaka. Jako żywo scenariusz z czasów tzw. rozmów koalicyjnych w 2005 roku, kiedy Platformę PiS mieszał z błotem za to, iż nie godziła się na ministerialne ochłapy. Czyli na dobrą sprawę znowu wystarczy to złotko z bazaru trochę poskrobać, aby okazało się, że pod jakże cieniutką warstwą szlachetnego metalu kryje się ordynarne aluminium, wciskane na siłę frajerom jako niesamowita okazja. Problem tylko w tym, by chcieć sprawdzić towar przed zakupem i umieć przejrzeć jarmarczne sztuczki. Dobra pamięć też się przydaje, bo to nie deja vu, tylko cały czas ten sam, bez żenady ciśnięty, kiepskiej jakości kit. A kramarz tylko wydaje się milszy.

Posted in: polityka, Polska